Autorski blog regionalny " NA POJAĆWIESKICH RUBIEŻACH " promujący tą urokliwą krainę nieprzerwalnie już ponad 15 lat, pisaną obiektywem fotograficznym wraz z krótkim na temat tekstem. Warto tutaj zajrzeć, na moment, na dłużej - fotograficznie polecam. Zapraszam autor zdjęć - artysta fotograf Leszek Przeborowski.
4 września 2012
Wrzesień na Sejneńszczyźnie – w poszukiwaniu jesieni w przyrodzie.
Wrzesień – ostatni letni miesiąc, jest to czas, gdy lato przechodzi na rzecz jesieni. Dawna staropolska nazwa miesiąca brzmi „wrzosień” pochodzący od kwitnienia wrzosów w lasach. Promienie słoneczne bardziej z ukosa padają i już nie grzeją tak mocno i silnie jak we wcześniejszych miesiącach. Noce zaczynają być coraz chłodniejsze, przechodząc pod koniec miesiąca już w niewielkie poranne przymrozki. Wrzesień, zwany w polskiej fenologii wczesną jesienią w, którym dojrzewają w tym czasie owoce licznych drzew i krzewów, przyozdabiając je w jaskrawe barwy. Czerwienieją i zachwycają drobne owoce kaliny. Pola dawno już zapomniały o szumie łanów zbóż. Rolnicy wykonują podorywki i orki przedsiewne. W lasach sosnowych kwitną liliowe kobierce wrzosów. Występują grzyby jadalne: borowik prawdziwek, podgrzybek brunatny, opieńka miodowa i inne leśne rarytasy. Poranki bywają zazwyczaj chłodne z mgłami po, których malowniczo uwidoczniają się pajęczyny z kroplami porannej rosy. Czyż miesiąc Wrzesień nie jest piękny w swojej krasie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz