Autorski blog regionalny " NA POJAĆWIESKICH RUBIEŻACH " promujący tą urokliwą krainę nieprzerwalnie już ponad 15 lat, pisaną obiektywem fotograficznym wraz z krótkim na temat tekstem. Warto tutaj zajrzeć, na moment, na dłużej - fotograficznie polecam. Zapraszam autor zdjęć - artysta fotograf Leszek Przeborowski.
24 listopada 2012
Wędrówka późną jesienią po Suwalszczyźnie.
Listopad jest to miesiąc, który wprawdzie nie zachęca do przebywania w plenerze. Nawet i teraz – późną jesienią – warto, choćby na krótko, zajrzeć do lasu, na łąkę, czy nad rzekę, jezioro, aby przekonać się, co w „trawie piszczy”. Na drzewach prawie nie ma już liści. Leżą one teraz grubą, szeleszczącą warstwą na ziemi. Rośliny zielne przygotowują się do zimy – ich substancje pokarmowe są sprowadzane do ukrytych pod ziemią kłączy. W jeziorach reagując na obniżanie się temperatury wody, ryby przemieszczają się coraz głębiej w poszukiwaniu miejsc, gdzie będą zimowały. W świecie zwierząt najintensywniej pracują późną jesienią - bobry. Wtedy ścinają najwięcej drzew. Odcięte gałęzie zatapiają w wodzie, tworząc zapasy na zimę. Listopad większość z nas uważa za najsmutniejszy miesiąc w roku. Dużo w tym prawdy. Bo i przyroda nas tak nastraja, ale nie martwmy się. Po listopadzie nastanie przecież grudzień, który przyniesie nam w darze śnieg i przede wszystkim święta Bożego Narodzenia, uważane przez większość z nas za najpiękniejsze święta w roku.
14 listopada 2012
"MÓJ ROWER" -- Film reż. Piotra Trzaskalskiego.
Na planie filmowym z gwiazdami polskiego filmu na Sejneńszczyźnie.
Mieszkańcy Sejneńszczyzny mogli podpatrywać w ubiegłym roku pracę, znanych polskich aktorów na planie filmu „Mój Rower”, którego to premiera kinowa odbędzie się już 16 listopada. To duża frajda zobaczyć jak powstawał film, a przede wszystkim jak na żywo wyglądają ulubieńcy widzów. Poszczególne sceny filmowe według scenariusza powstawały w miejscowościach: Posejnele, Sztabinki, Kukle oraz na jez. Pomorze k/ Gib. Film „Mój Rower” to opowieść o mężczyznach z tej samej rodziny, reprezentujących kolejne pokolenia i ich wzajemne relacje. Główni bohaterowie – dziadek Włodek (Michał Urbaniak) syn Paweł (Artur Żmijewski), oraz wnuk Maciek (Krzysztof Chodorowski), są skłóceni, nie widzieli się od lat. Pewne wydarzenie, które rozegra się w rodzinie, spowoduje jednak, że bohaterowie w końcu się spotkają i skonfrontują ze sobą. Będą musieli nauczyć się tego, jak ze sobą rozmawiać i wzajemnie się zrozumieć. Film „Mój rower” był emocjonalnym wyzwaniem także dla samego reżysera. „Wiele rzeczy i myśli, o których opowiadam - przeżyłem i dotknąłem" - powiedział reżyser”. Nagrodzony na tegorocznym festiwalu w Gdyni za najlepszy scenariusz i Toruniu za najlepszy film polski, którego to ekipa filmowa zachwyciła się niezwykłością krajobrazów i miejsc Sejneńszczyzny. Dla potrzeb filmu poszukiwano właśnie takich małych, urokliwych miejsc. Można by powiedzieć - cichej ale uroczej prowincji, z dala od miast, by w jakiś sposób przedstawić wszystko to, co zdarzyło się w filmie. Zdjęcia na Sejneńszczyźnie do filmu kręcono przez 16 dni. Wspólnie zadecydowano, że właśnie tutaj powstanie duża część zdjęć do filmu „Mój rower” z Arturem Żmijewskim, Krzysztofem Chodorowskim, Witoldem Dębickim i jazzmanem Michałem Urbaniakiem w tych pięknych i urokliwych zakątkach, jednocześnie będąc jedną z najlepszych form promocji Sejneńszczyzny.
9 listopada 2012
Hubertus. Obchody dnia Św. Huberta - Giby 2012.
Już od kilku lat, w pierwszej połowie listopada w Gibach na skraju Puszczy Augustowskiej spotykają się leśnicy i myśliwi oraz miejscowa ludność by wspólnie świętować Hubertusa. Tegoroczne świętowanie rozpoczęto Mszą Św. w kościele p.w. Św. Anny w Gibach z udziałem myśliwych, leśników, miejscowej ludności, przedstawicieli władz samorządowych oraz zaproszonych gości. W wygłoszonej homilii ks. Jacek Brzózka podkreślił wagę pracy leśników i ludzi pracujących w lesie oraz zasługi myśliwych dbających o zwierzynę, ochronę łowisk, kultywowanie tradycji. Corocznie Mszą Świętą Hubertowską myśliwi rozpoczynają nowy sezon łowiecki. Po Mszy Św. na leśnej polanie w szkółce Nadleśnictwa Pomorze odbyła się wspólna myśliwsko – leśna biesiada. Myśliwi z kół łowieckich: „Słonka”, „Łoś”, „Gon” oprócz udziału w polowaniach, razem z leśnikami chronią zwierzynę i dbają o gatunki zagrożone wyginięciem. Poszanowanie ojczystej przyrody oraz dążenia do utrzymania jej w jak najlepszym stanie, stanowi symbol zbiorowej jak i osobistej godności polskich myśliwych. Z myśliwskim pozdrowieniem Darz Bór!
Już od kilku lat, w pierwszej połowie listopada w Gibach na skraju Puszczy Augustowskiej spotykają się leśnicy i myśliwi oraz miejscowa ludność by wspólnie świętować Hubertusa. Tegoroczne świętowanie rozpoczęto Mszą Św. w kościele p.w. Św. Anny w Gibach z udziałem myśliwych, leśników, miejscowej ludności, przedstawicieli władz samorządowych oraz zaproszonych gości. W wygłoszonej homilii ks. Jacek Brzózka podkreślił wagę pracy leśników i ludzi pracujących w lesie oraz zasługi myśliwych dbających o zwierzynę, ochronę łowisk, kultywowanie tradycji. Corocznie Mszą Świętą Hubertowską myśliwi rozpoczynają nowy sezon łowiecki. Po Mszy Św. na leśnej polanie w szkółce Nadleśnictwa Pomorze odbyła się wspólna myśliwsko – leśna biesiada. Myśliwi z kół łowieckich: „Słonka”, „Łoś”, „Gon” oprócz udziału w polowaniach, razem z leśnikami chronią zwierzynę i dbają o gatunki zagrożone wyginięciem. Poszanowanie ojczystej przyrody oraz dążenia do utrzymania jej w jak najlepszym stanie, stanowi symbol zbiorowej jak i osobistej godności polskich myśliwych. Z myśliwskim pozdrowieniem Darz Bór!
4 listopada 2012
Renowacja cmentarza wojennego w Smolanym Dębie koło Krasnopola.
Dawny zapomniany cmentarz wojenny z I wojny światowej, nr rej zab.: 326 z 10.03.1983 w Smolanym Dębie został uporządkowany przez członków Suwalskiego Stowarzyszenia Miłośników Historii „Penetrator”. Z cmentarza zniknęły krzaki, z ziemi wyłoniły się nagrobki, zostało naprawione ogrodzenie, zamontowano tabliczki informacyjne. Zbudowany w kształcie prostokąta o wymiarach 22,5 x 55m. (pow. 0.13ha.) z wejściem od południowej strony i małymi skarpami na obrzeżach, obsadzony brzozami i karaganą syberyjską. Na szczycie pagórka dwa współczesne drewniane krzyże: łaciński i prawosławny, pomiędzy nimi głaz z wmurowaną współczesną tablicą. Na linii północ - południe dawniej rosły wewnątrz cmentarza dwa regularne rzędy brzóz. Jesienią 1914 roku oraz zimą i wiosną 1915 roku pochowano tu poległych w I wojnie światowej 95 żołnierzy niemieckich i 317 żołnierzy rosyjskich. Zachowały się liczne poziome betonowe tablice nagrobne, w pierwotnym układzie, w większości już nieczytelne. Suwalskie stowarzyszenie chce przybliżyć lokalnej społeczności historię tego miejsca. Pasja historyczna, zainteresowanie naszym regionem oraz opieka nad cmentarzem w zakresie utrzymania tam porządku może być pięknym i bezinteresownym gestem ze strony stowarzyszenia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)