Autorski blog regionalny " NA POJAĆWIESKICH RUBIEŻACH " promujący tą urokliwą krainę nieprzerwalnie już ponad 15 lat, pisaną obiektywem fotograficznym wraz z krótkim na temat tekstem. Warto tutaj zajrzeć, na moment, na dłużej - fotograficznie polecam. Zapraszam autor zdjęć - artysta fotograf Leszek Przeborowski.
10 kwietnia 2013
Wiosenne odkrywanie Sejneńszczyzny. Sarna europejska (Capreolus capreolus)
W tym roku Wiosna jest spóźniona, aż o miesiąc od tej sprzed roku. Po kilkudniowych opadach śniegu przyszła odwilż i nadciągnęły roztopy. To znak, że bardzo spóźniona Wiosna na Sejneńszczyźnie powoli nadchodzi. Wraz z ustąpieniem opadów śniegu i częstymi opadami deszczu oraz wyższą temperaturą, roztopy przyspieszą. Codziennie może znikać do ok. 5 cm białego puchu. Pamiętać należy jednak, że w kwietniu pogoda potrafi być również zmienna. W przyrodzie też dużo się dzieje. Pojawiły się pierwsze wiosenne kwiaty przebiśniegi i zaczyna kwitnienie leszczyna. Sarny w stadach (rudlach) złożonych z kilkudziesięciu osobników prowadzonych przez doświadczoną samicę pasą się na zmrożonej polnej gorczycy. Przyleciały już żurawie, które poszukują pożywienia pośród śniegu. W lasach w gęstwinie runa leśnego ludzie poszukują zrzuconych i zgubionych przez jelenie poroży tzw. „zrzutów”, które później sprzedają na skupach. Kończy się powoli śnieżny klimat, z którym mieliśmy do czynienia w ostatnim długim czasie, śnieg i mróz odchodzi do historii. Oj wiosna ty wiosna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz