12 marca 2018

Przedwiośnie w malowniczej krainie jest krokiem ku lepszemu, gdzie daje radość każdemu.



Zima odpuszcza. Kiedy pod koniec zimy przychodzi czas dodatnich temperatur w dzień, a nawet w nocy, mówi się o nadejściu przedwiośnia. Przysłowie: „Na świętego Grzegorza idzie zima do morza” - dawniej ten dzień był zapowiedzią już zbliżającej się wiosny. Tak jest i teraz, gdzie wreszcie po zimowych miesiącach powoli rozpoczyna się przedwiośnie na Suwalszczyźnie, oddzielając zimę od wiosny. Dzień jest coraz dłuższy, temperatura powoli rośnie. Woda z roztopów spływa do jezior i rzek, bo zamarznięty grunt nie jest jeszcze w stanie jej przyjąć. W małym stopniu zwiększa wilgotność pól uprawnych, tworząc małe bajorka. O zimie przypomina jeszcze lód pokrywający jeziora, który na większości akwenów jest jeszcze gruby, to na skutek odwilży i słońca stanie się kruchy i mało wytrzymały. Dla przedwiośnia charakterystyczna jest również intensywna zmienność pogodowa - np. jednocześnie pada deszcz i świeci słońce. Za nami pierwsze nieduże skoki temperatur, lada moment będzie można wypatrzyć pierwsze zielone rośliny. Przedwiośnie jest krokiem ku lepszemu, gdzie daje radość każdemu, lecz powoli i po swojemu dążąc do nowej pory roku Wiosny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz