Luty to najkrótszy miesiąc w roku o statystycznie najniższych temperaturach. Jego nazwa pochodzi od srogich i siarczystych mrozów. Już w pierwszym tygodniu lutego przyniósł nam sporo chłodu i śniegu, a według niektórych prognoz jest to najzimniejszy miesiąc od lat. Jak mówią przysłowiowe mądrości ludowe : "Idzie luty podkuj buty" lub "Gdy mróz w lutym ostro trzyma, tedy już niedługa zima". Te znane powiedzenia o srogości lutego przetrwały w opowiadaniach najstarszych mieszkańców, którzy pamiętają, że w tym miesiącu wiele dróg było wyłączonych z ruchu z powodu potężnych zasp śnieżnych.
Warto przypomnieć, że kiedyś prawdziwe mrozy zaczynały się w Polsce 1 listopada, co oznaczało, że futra i kożuchy wyjmowało się z szaf. Dzisiaj futra i kożuchy wyszły z mody, tylko co zostało z tamtych lat, to oczywiście mróz, taki jak w tym roku. Luty był bardzo mroźny, gdyż temperatura spadła na Sejneńszczyźnie do - 22 °C. Pola, łąki i lasy są przysypane śniegiem, a jeziora skute grubą warstwą lodu.
Lutowe krajobrazy mają w sobie wiele piękna ze względu na różne odcienie śniegu. Hulające wiatry sypią zaspy tworząc nieprzeniknioną białą zasłonę. Miejscami, przy drogach zaspy sięgają do 1,5 metra. Lutowe dni są coraz dłuższe, a noce krótsze. Pod koniec lutego miesiąc jest o 3 godziny dłuższy od najkrótszego w roku, to sporo.
Luty jeszcze się nie skończył, więc trudno tutaj cokolwiek powiedzieć, ale z pewnością był to jeden z chłodniejszych miesięcy i zdecydowanie śnieżny niż w ostatnich latach. Nie pamiętam, kiedy ostatnio mieliśmy tak śnieżną zimę na Sejneńszczyźnie. Można stwierdzić, że jest to po prostu normalna zima, gdzie my się zimy nie boimy wręcz przeciwnie, korzystamy z jej uroków a do wiosny trzeba cierpliwie poczekać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz