4 sierpnia 2022

Żniwny czas na Sejneńszczyźnie, gdzie pola zapełniły się kombajnami, nie ma to jak żniwa na wsi.



    Sierpień to najlepszy czas zbiorów zbóż ozimych i jarych. Dojrzało już zboże: żyto, pszenżyto, jęczmień, owies, pszenica, nadszedł czas by je zebrać z pól. Żniwa bo o nich mowa od wieków były tym, na co każdy rolnik niecierpliwie czekał. Dawniej bardzo długo żniwa oznaczały tygodnie ciężkiej harówki na wsi, gdzie przy żniwach pracowała cała rodzina, od świtu aż do zmierzchu. Kosiarze kosili zboże za nimi kobiety zbierały zboże w snopy i wiązały. Następnie ustawiano snopy na polu aby w ciągu kilku dni doschły.  

    Czasem nawet dzisiaj w XXI wieku w dobie nowoczesnych kombajnów można jeszcze zobaczyć takie ustawione snopki żyta ( tzw. dziesiątki), ale to wyjątkowa rzadkość. Obecnie żniwa wyglądają zupełnie inaczej niż dawniej, a symbolem tego czasu jest kombajn, pracujący od rana aż do zachodu słońca. Dzisiaj na pole wjeżdża nowoczesna maszyna  kombajn typu "New Holland", "Claas", "Deutz Fahr",  oraz inny z klimatyzowaną kabiną, komputerem pokładowym oraz dużą wydajnością, który jednocześnie kosi, młóci, zbiera zboże i tnie słomę. 

    Po skoszonym zbożu zostaje na polu słoma, która zostanie zbelowana, różnymi typami belarek. Następnie w belach (balotach) będzie oczekiwać na zbiór i transport. Na samym końcu przyjdzie rachunek za usługę kombajnem no i po żniwach. A z ziaren zebranych zbóż powstanie kiedyś pięknie pachnący chleb i  przyjdzie czas na podsumowanie tegorocznych zbiorów i podziękowanie za ich szczęśliwy koniec podczas corocznych dożynek, czyli święta plonów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz