Czas płynie, zmieniają się pory roku, i znów mamy listopad - miesiąc refleksji nad sensem ludzkiego życia i przemijania, to bardzo ważny czas w chrześcijańskiej tradycji narodu. Wtedy wszystkie drogi prowadzą na cmentarze. Stroimy groby przyozdabiając je w wiązanki kwiatów, zatrzymujemy się na chwilę w kontemplacji. Pięknym polskim zwyczajem jest zapalanie znicza na grobach. Tradycja ta ma korzenie w odległych czasach.
W klimat tego nostalgicznego pejzażu wpisuje się pamięć o naszych zmarłych. Myślimy o zmarłych bardziej niż w innym czasie. Przypominają się nam bliscy, którzy odeszli. Listopadowa zaduma nad przemijaniem jest również okazją do refleksji nad własnym życiem, nad postępowaniem wobec bliźnich . Te pełne wspomnień dni przywodzą na myśl również pokolenia Polaków, którzy swoje życie oddali za wolność Ojczyzny. Jesienna aura doskonale nastraja do zadumy nad sensem ludzkiego życia i nad własną nieśmiertelną duszą.
Obserwując zmiany w przyrodzie dostrzegamy powolny upływ czasu, bo mijają dni, tygodnie, miesiące i lata. Mocniej niż zazwyczaj dociera do nas prawda o doczesnym przemijaniu, o tym że kiedyś ziemskie życie dobiegnie do mety, która stanie się dla nas nowym początkiem, bo nasze serce poszukuje wieczności i nieskończoności. Pamiętajmy w te szczególnie ważne listopadowe jesienne dni, że „Człowiek żyje dopóty, dopóki trwa pamięć o nim”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz