Autorski blog regionalny " NA POJAĆWIESKICH RUBIEŻACH " promujący tą urokliwą krainę nieprzerwalnie już ponad 15 lat, pisaną obiektywem fotograficznym wraz z krótkim na temat tekstem. Warto tutaj zajrzeć, na moment, na dłużej - fotograficznie polecam. Zapraszam autor zdjęć - artysta fotograf Leszek Przeborowski.
7 maja 2011
Wiosenny kaprys pogody.
Na początku maja była wiosna, nagle powiało chłodem i spadł śnieg, a w nocy chwycił przymrozek. Tak zwany proces rozhartowania roślin już się rozpoczął i z wegetacją ich wytrzymałość na mróz gwałtowanie spadła. Również zmniejszające się opady deszczu o tej porze wegetacji dla roślin, powodują mniejsze i gorszej jakości plony. Największe ryzyko uszkodzenia przez przymrozki występuje u drzew i krzewów wcześnie rozpoczynających kwitnienie. Kaprysy pogody mogą, więc mieć złe skutki dla rolnictwa. Z powodu wiosennych przymrozków w tym roku plony także mogą być niższe. Mówi się, że to spóźnione wiosenne chłody, to kaprys majowej pogody, i w tym roku dość wcześnie przyszli tzw. „zimni ogrodnicy” Pankracy, Serwacy, Bonifacy. A po tym czasie wszystko wróci do swojego normalnego rytmu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz