Autorski blog regionalny " NA POJAĆWIESKICH RUBIEŻACH " promujący tą urokliwą krainę nieprzerwalnie już ponad 15 lat, pisaną obiektywem fotograficznym wraz z krótkim na temat tekstem. Warto tutaj zajrzeć, na moment, na dłużej - fotograficznie polecam. Zapraszam autor zdjęć - artysta fotograf Leszek Przeborowski.
20 listopada 2016
Listopad i jego natura na Sejneńszczyźnie, czyli miesiąc zmienny raz zimowy, raz jesienny.
Listopad przyjął swą nazwę od opadających liści, gdzie leżą teraz pod drzewami grubą, szeleszczącą warstwą na ziemi. Dawniej bowiem liść nazywany był listem, dlatego z połączenia słów: list i opad powstał: listopad. Większość z nas uważa, że listopad to najsmutniejszy miesiąc w roku. Dużo jest w tym prawdy. Bo i przyroda nas tak nastraja. Wszędzie jest pusto, szaro, smętnie, mokro. Listopad ma bardzo zmienną aurę jednego dnia pada deszcz, drugiego dnia świeci słońce, a następnego pada śnieg. Na Sejneńszczyźnie pierwszy śnieg tej jesieni spadł już 9 listopada otulając 10 cm. warstwą białego puchu. Listopad spowalnia rytm życia mieszkańców tej krainy. Słońce nad horyzontem wędruje coraz niżej i mniej czasu można poświęcić pracy. Kończą się ostatnie orki pod siewy wiosenne. Reszta pól pozostaje zaorana w ostrą skibę. Listopad obnaża drzewa. Coraz łatwiej można dostrzec ich prawdziwą formę - pni, konarów, gałęzi. Przyroda powoli szykuje się do zimowego odpoczynku. Nawet jednak teraz tą listopadową jesienią warto wybrać się, choćby na krótko by zajrzeć do lasu, na pole czy nad jezioro, aby przekonać się, że listopad na Sejneńszczyźnie to miesiąc zmienny raz zimowy, raz jesienny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz