Na Sejneńszczyznę wiosna, przychodzi zawsze dwa tygodnie później niż w innych regionach kraju. Jak co roku, w tym regionie pierwszy dzień astronomicznej wiosny jest datą jedynie umowną, a aura nie zawsze stanowi jej odzwierciedlenia. I zamiast prawdziwie wiosennej pogody, serwuje przez kilka dni powrót zimowych krajobrazów. Fragmenty tych krajobrazów można jeszcze dostrzec w zagłębieniach obok lasów od północnych stron.
Akweny wodne Sejneńszczyzny są pokryte jeszcze taflami lodu, które wkrótce odejdą w niepamięć. W przyrodzie rozpoczyna się okres budzenia. Pojawiły się pierwsze wiosenne kwiaty przebiśniegi i zaczyna kwitnienie leszczyna. Sarny w stadach (rudlach) złożonych z kilkudziesięciu osobników prowadzonych przez doświadczoną samicę pasą się na zasianych jesienią oziminach.
Przyleciały już żurawie, które poszukują pożywienia pośród pól i lasów. To wszystko wskazuje, iż pomimo tego wiosna powoli się „rozkręca”, i nic jej nie zdoła zatrzymać. A my tymczasem czekamy na kolejnych podróżników - bociany, które zlatują do Polski pod koniec marca.
Wiosna powraca budząc w nas miłe emocje i skojarzenia, jest to wspaniały okres, do spędzenia wolnego czasu oraz aktywnego wypoczynku na świeżym powietrzu. Słońce, dłuższe, cieplejsze dni i natura budząca się do życia, korzystajmy z niej każdego dnia, co może być źródłem wielu różnych interesujących i twórczych inspiracji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz