Czas płynie, zmieniają się pory roku, i znów mamy listopad - miesiąc refleksji nad sensem ludzkiego życia i przemijania. Dzień Wszystkich Świętych kojarzy się nam ze zniczami, grobami bliskich osób, cmentarzem, pamięcią o tych, którzy odeszli do wieczności. W Uroczystość Wszystkich Świętych i w Dzień Zaduszny odwiedzamy groby naszych bliskich. Dochowujemy zwyczaju, by pomodlić się za zmarłych, zadbać o rodzinne groby. W tym dniu czcimy zarówno tych, których Kościół wyniósł na ołtarze, jak i tych, którzy nie zostali beatyfikowani czy kanonizowani. W Dniu Zadusznym odwiedzamy cmentarze i pogrążamy się w modlitwie za zmarłych. Zapalamy znicze, oddajemy się zadumie i wspominamy tych, którzy wyprzedzili nas w drodze do Domu Ojca. Co roku w pierwsze dni listopada po zapadnięciu zmroku na cmentarzach można podziwiać wyjątkowy blask tysięcy świateł. Śmierć jest doświadczeniem, które czeka nas wszystkich. Zaabsorbowani codziennością nie zastanawiamy się nad tym zbyt często. Dwa pierwsze dni listopadowe przeżywamy w skupieniu. Powinniśmy jednak mieć świadomość tego, że dla chrześcijanina cmentarz nie jest miejscem rozpaczy, ale nadziei. Nadziei i wiary w zmartwychwstanie. Święto Zmarłych jest to dobrym momentem na refleksje, zadumę także nad własnym życiem, nad przeszłością, teraźniejszością i przyszłością.
Źródło: http://pl.wikipedia.org/ http://www.nasza-arka.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz